Spis treści
Wiele osób planujących zakup lub przygarnięcie kota ze schroniska z góry zakłada, że będzie to kocur. Kotki cieszą się nieco mniejszym zainteresowaniem, co wynika z tego, iż obawiamy się problematycznej rui. Nie ma się natomiast czym przejmować – ruja nie jest ani niczym strasznym, ani niemożliwym do opanowania. Przede wszystkim warto wiedzieć, ile trwa ruja u kotki, jak rozpoznać jej sygnały i co zrobić, aby pomóc swojej pupilce w tym trudnym dla niej czasie.
Kiedy kotka dostaje pierwszej rui?
Nie ma tutaj żadnej ściśle określonej cezury czasowej. Niektóre kotki dostają rui w okolicach 6-8. miesiąca życia, u innych natomiast granica ta jest przesunięta aż do 24. miesiąca życia. Wiele zależy tutaj od genów, rasy, a także warunków, w jakich mieszka kocia dama.
Główne czynniki wpływające na moment wystąpienia pierwszej rui u kotki, to:
- masa ciała – zwykle przekracza 2 kilogramy,
- rasa – szybciej dojrzewają koty europejskie, czyli popularne dachowce, wolniej natomiast persy,
- pora roku – jeśli kotka zacznie dojrzewać późnym latem i jesienią, to ruja prawdopodobnie się nieco przesunie.
Jak często kotka może być w rui?
W dużej mierze jest to uzależnione od warunków bytowych kotki. U samic żyjących na wolności ruja pojawia się przeciętnie 2 do 3 razy w roku – pierwsza wczesną wiosną (stąd kocie marcowanie), kolejna latem, a ostatnia przed zimą. Jest to związane z naturalnymi cyklami pór roku – im więcej światła słonecznego i im dłuższy dzień, tym zwierzęta częściej się rozmnażają.
Zupełnie inaczej wygląda to w przypadku kotek domowych, które nie mają możliwości swobodnego wychodzenia. Przez większą część roku żyją w warunkach sztucznego oświetlenia, co zaburza pracę przysadki mózgowej. W takiej sytuacji kotki mogą mieć ruję nawet co miesiąc.
Objawy rui u kotki
Istnieje kilka bardzo charakterystycznych sygnałów wysyłanych przez kotkę, która dojrzała płciowo i zgłasza gotowość do pokrycia. Wymieniamy je poniżej:
- Łasi się – kotka w rui jest wyjątkowo spragniona pieszczot, bez przerwy szuka towarzystwa, doprasza się o głaskanie, ociera się, liże właściciela po rękach etc. Takie zachowanie może być bardzo męczące, zwłaszcza w przypadku kotek, które wykazują się natarczywością.
- Mowa ciała – sygnałem zdradzającym gotowość kotki do kopulacji jest przechylanie ogona na jedną stronę i odsłanianie miejsc intymnych. Dodatkowo kotka może wyginać grzbiet i unosić tylną część ciała, jakby się „wypinała”.
- Głośne zachowanie – to chyba najbardziej irytujący objaw rui u kotki. Wielu właścicieli, którzy już tego doświadczyli, otwarcie przyznaje, że jest to nie do wytrzymania. Kotka w rui potrafi być niesamowicie głośna, miauczy, zawodzi, nawet w środku nocy, nie może sobie znaleźć miejsca, gorzej śpi, odmawia jedzenia.
- Znaczenie terenu – jeśli kotka do tej pory zawsze korzystała z kuwety, a teraz zaczęła sikać po ścianach czy na podłogę, to najwyraźniej weszła w okres rui. Jest to bardzo denerwujące, ale karcenie kotki nic nie pomoże – natura jest silniejsza.
Ile trwa ruja u kotki?
Przeciętny czas trwania rui u zdrowej kotki mieszkającej w domu wynosi około 10-12 dni. Nie ma jednak gwarancji, że okres ten się nie przedłuży. Niektóre kotki zdradzają objawy rui przez kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt dni. W przypadku samic żyjących na wolności ruja kończy się znacznie szybciej, ponieważ do pokrycia zwykle dochodzi już na samym początku.
Jak pomóc kotce w rui?

Ruja potrafi dać nieźle w kość właścicielom, ale nie zapominajmy, że najmocniej męczy się wtedy sama kotka. Dlatego weterynarze są zgodni: jeśli nie prowadzimy hodowli i nie planujemy rozmnażać pupilki, to należy poddać ją zabiegowi kastracji (całkowitego usunięcia jajników i macicy). To rozwiązuje problem rui raz na zawsze oraz niesie ze sobą szereg innych korzyści: eliminuje ryzyko ciąży urojonej, ropomacicza, torbieli jajników czy nowotworów.
Alternatywą dla kastracji jest sterylizacja, czyli podwiązanie jajowodów. Kotka po tym zabiegu nie będzie mieć rui, ale pozostanie narażona na wymienione choroby. Dlatego lepszym rozwiązaniem jest jednak kastracja, która wcale nie wyrządza kotce krzywdy – to przejaw odpowiedzialności i troski po stronie właściciela.